Dzisiaj miałam poruszyć całkiem inny temat na blogu, ale po ostatnim wpisie Jak znaleźć przyjaciela?, dostałam pewną wiadomość, która zmotywowała mnie do pogłębienia tematu przyjaźni, i odpowiedzenia na pewne pytanie, nad którym też zastanawiałam się dość intensywnie jeszcze parę lat temu. Teraz jestem na innym etapie życia i nie szukam już odpowiedzi na niektóre zagadnienia, ale są wśród Nas ludzie, którzy nadal nie mogą się uporać z przeszłością i potrzebują wskazania im potencjalnych kierunków.
Wiecie, przeszłość sama nie odejdzie. Nie spakuje swojej walizki i nie wyjedzie na niekończące się wakacje. To MY musimy pozwolić jej odejść, ale żeby się to udało, najpierw powinniśmy się z nią uporać, niedomknięte drzwi, przez które nadal mogą się przedrzeć potwory z przeszłości, w końcu wypadną z zawiasów, a co wtedy się stanie, domyślcie się już tego sami.
Czasami w Naszym życiu pojawiają się chomiki, ludzie, którzy kiedyś próbowali odgrywać jakieś ważne role, role przyjaciół.
Kluczowe jest słowo role, te osoby były po prostu lepszymi bądź gorszymi aktorami, którzy przebiegają przez życie jak po deskach przeróżnych teatrów. Grają, przybierają antyczne maski, i nie ma sensu zastanawiać się, dlaczego postępują właśnie w taki sposób.
Jak to możliwe, że Twój najlepszy przyjaciel, pewnego dnia przestaje się odzywać, ucina Waszą znajomość, udaje, że nie istniejesz?
Tak, brzmiało to pytanie.
Miałam nieprzyjemność parę razy doświadczyć, czegoś podobnego na własnej skórze. Początki, pierwszy raz był najtrudniejszy. Niemal codziennie zadawałam sobie podobne pytanie, nie mogąc znaleźć żadnego sensownego wyjaśnienia. Teraz wiem jedno. Ktoś, dla kogo jesteś naprawdę ważnym człowiekiem, nagle nie zniknie z Twojego życia bez słowa. Przyjaciel zawsze znajdzie dla Ciebie czas, a chomik zawsze znajdzie wymówkę żeby się z Tobą nie spotkać bądź nie porozmawiać. Przyjaciel pozwoli Ci być sobą, chomik będzie nieustannie próbował Cię zmieniać.
Przyjaciel, który odchodzi, nigdy nie był Twoim przyjacielem, a łącząca Was relacja nigdy nie była niczym więcej niż najzwyklejszą znajomością. Prawdziwa przyjaźń się nie kończy, a jeśli kiedyś dobiegła końca, to znak, że nie zdążyła się nawet rozpocząć.
Pamiętajcie o tym! I nie traćcie czasu na zadawanie sobie pytań: dlaczego, co zrobiłam/zrobiłem źle, czy to moja wina?
Zazwyczaj to niczyja wina, więc nie miej wyrzutów sumienia. Pamiętaj o tym, co było dobre, a o tym, co złe zapomnij!
Wiecie, niebywale się cieszę, że doczekałam się pierwszego odzewu na mój wpis, bo piszę nie tylko dlatego, że po prostu to lubię, ale piszę przede wszystkim dla Was, z myślą o Was, próbując się dzielić z Wami, moimi przemyśleniami. Jeśli macie zatem jakieś pytania, to pytajcie!
Znajdziesz mnie tutaj:
Świetny wpis. Analizując naszą przeszłość, nasze znajomości przyjaźnie lub związki widzimy komu mogliśmy zaufać. Zauważymy jakim osobom zależało na nas. Relacje międzyludzkie mają to do siebie, że cichną, umierają. Z wieloma ludźmi łączy nas dany problem, sytuacja, pewna cecha a może wydarzenie. Gdy pewien w życiu etap się kończy, to kończy się ta relacja. Bycie chomikiem nie musi oznaczać coś negatywnego, zawsze można spojrzeć z naturalnej strony życia. Coś kończy i coś zaczyna. Ujęłaś problem, chomik jako fałszywy przyjaciel. Niestety i to jest nieodłączny ludzki element życia. Ludzie którzy chcą nas wykorzystać do swoich celów, a gdy nie jesteśmy potrzebni znikają bez znaku życia.
OdpowiedzUsuńOczywiście, że ten tytułowy chomik nie jest całkowicie negatywną postacią, bo każdy człowiek pojawia się po coś w Naszym życiu, coś zmienia, otwiera Nam oczy na nowe aspekty, czegoś uczy, pokazuje nowe potencjalne ścieżki, którymi możemy pójść, albo czasami po prostu wprowadza chaos, z którym musimy się zmierzyć. Warto pamiętać o tym, co dobre, to, co złe trzeba wymazać z pamięci, inaczej wiecznie człowiek będzie się mierzył z przeszłością i nie pójdzie na przód. Warto też mieć na uwadze to, o czym wspomniałeś, ludzie odchodzą na pewnych etapach Naszego życia i trzeba to zaakceptować.
Usuń