wtorek, 5 lipca 2016

Moje życie jest pełne chomików!

Mam jedno marzenie. Chciałbym być człowiekiem.
Mimo, że moja koleżanka chomik nie cechuje się zbyt spokojną natu, to nie dorównywała pewnej istocie, którą miałam okazję obserwować parę miesięcy temu.

Miała przekrwione oczy i z pyska leciała jej piana. Wściekła samica chomika, która kontrolowała zastraszonego samca, zwiniętego w kłębek w rogu klatki (na tyle daleko żeby nie być w centrum uwagi)

- On jest wściekły? - zapytałam wtedy.

Jeszcze nie wiedziałam, że miałam do czynienia z samicą wariatką, chorą być może z zazdrości, z zadufania, obsesyjnej miłości. Któż by się spodziewał, że chomiki są tak podobne do ludzi. A może to ludzie są podobni do chomików?

- To ona - usłyszałam tamtego popołudnia.

Wiecie, pochyliłam się nad klatką, ale nie na tyle blisko żeby frustratka samica, płeć podobno ładniejsza, mogła mnie dopaść. Siedziała, udając brak zainteresowania, ale byłam pewna, że miała ochotę dokopać ludziom, którzy na nią spoglądali z ciekawością, jakby była małpą w zoo, a nie przeciętnym chomikiem (bo w końcu chomik w klatce to chomik w klatce, a nie małpa w zoo).

- Ona nic nie je - ponownie usłyszałam.

Dumna istota, pomyślałam, ale ona była po prostu głupia. Kto normalny się głodzi bez powodu? Tak niestety postrzegane są niekiedy kobiety - jako te głupie, głupsze, naiwne, naiwniejsze. Czerwone podpuchnięte oczy, smarki lecące z nosa, lament, żal i koniec świata, bo po raz kolejny mężczyzna okazał się bystrzejszy. Ten malec w kącie nie wyglądał mi na bystrzaka, ale to mogły być tylko pozory. Pamiętajcie, nigdy nie wierzcie chomikom! Ugryzą w chwili, gdy najmniej się tego spodziewasz. Małe ostre ząbki wbijające się w twoją skórę. Nic przyjemnego.

Patrzyłam na dwa żyjątka, które za jakiś tydzień miały pozostać jedynie wspomnieniem (oszczędzę wam jednak szczegółów), i nie wiedziałam, którego chomika było mi bardziej żal. Początkowo korciło mnie żeby złapać długopis albo marchewkę, i dźgnąć samicę (wiem, bestialskie zachowanie). Irytowało mnie to, że siedziała bez ruchu, powinna biegać, hałasować, a nie siedzieć jakby nigdy nic, na rudym tyłku. Potem dotarło do mnie, że to może wcale nie była jej wina. Ktoś mógł ją zarazić, albo czegoś się bała. Samcowi też współczułam, dla zasady. Kiedy światło gasło, nie chciałabym być w jego skórze.

Ja nigdy nie miałam chomika, ale moja koleżanka je uwielbia. Ma jednego, któregoś z kolei, kolejnego szczęściarza, którego klepie po głowie, masuje po brzuszku i robi mu milion przesłodzonych zdjęć dziennie, które trafiają na jej facebookową tablicę. To się nazywa uwielbienie. Ja uwielbiam tak swojego psa, bo już chyba pora żeby o nim wspomnieć. To szpic miniaturowy, mały wyrzutek społeczeństwa, podobny do mnie, bo też nie zawsze miał łatwo. Biedak nie słyszy na jedno ucho, które oklapło, jego wartość spadła. Także teraz jest ze mną i uprzykrzamy sobie nawzajem życie. Nikt tak bardzo nie potrafi mnie wyprowadzić z równowagi jak on.

Jest moim psim odpowiednikiem. Jakbym była psem, to na pewno szpicem z oklapniętym uchem. Wtedy razem moglibyśmy biegać po ogrodzie, pijąc wodę z konewki i wykopując ulubione kwiatki babci. Zabawne życie pełne ryzyka.

Los jednak chciał, że jestem człowiekiem, nie wiem, czy to sprawiedliwe wobec psów, kotów, zmarzniętych wróbli, które mają gniazdo na strychu albo patyczaków, których życie opiera się na bezczynnym siedzeniu na gałęziach i liściach i zrzucaniu skóry. Nie ja jednak o tym decydowałam, i dobrze. Taka władza w rękach ludzi byłaby zgubna. Pewnie była koleżanka zamieniłaby mnie w laboratoryjnego szczura albo żuka. Już widzę, jak budzę się, oślepiana światłem jasnej jarzeniówki, skierowanej wprost na moje szczurze ślepia. Także, jeśli kiedyś żałowaliście, że jesteście istotą ludzką, to zapomnijcie o tym, nie użalajcie się nad sobą, bycie maskotką szaleńca naukowca jest dużo gorsze.



Znajdziesz mnie tutaj:
 
https://www.facebook.com/nigdyniewierzchomikom/             https://www.instagram.com/pamietnikksiezniczki/

2 komentarze:

  1. Każdy z nas posiada godność i wartość. Każdy z nas jest inny. Jedni piękniejsi, drudzy mają więcej ciałka, a jeszcze inni za to nie posiadają za wiele inteligencji. Jednak każdy z nas posiada wartość z której powinien być dumny i ją pielęgnować. To że żyjemy możemy uznać za fart. Powinniśmy być szczęśliwi, że możemy doświadczyć radości i smutków związanych z istnieniem. Co do chomiczków, to tylko zwierzęta, którymi kieruje natura, które nie posiadają poczucia istnienia. Jeśli bylibyśmy zwierzętami w klatce, nie rozróżnialibyśmy życia na wolności, kierowałyby nami instynkty, zwłaszcza przetrwania. Możemy myśleć co by było gdyby byśmy byli zwierzęciem, ale to bardziej problem naszego ludzkiego umysłu niż natury.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z Tobą. Tylko też nie każdy potrafi cieszyć się z daru życia, ale to już złożona kwestia na całkiem inny wpis i to dość obszerny.
      A te chomiki to u mnie ironicznie się pojawiają, za nimi kryją się ludzie i ludzkie zachowania.

      Usuń

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia