czwartek, 1 czerwca 2017

Podsumowanie miesiąca - KWIECIEŃ i MAJ




Kolejne dwa miesiące za nami. A ja standardowo muszę Was na wstępie przeprosić za to, że moja regularność nadal pozostawia wiele do życzenia. Nie taki był zamysł, ale jak zwykle wydarzyło się sporo (sporo dobrego i tego mniej dobrego),  i przez sumę tego wszystkiego zabrakło mi chwil spokoju, ciszy, całkowitego wyalienowania i skupienia, ażebym mogła usiąść z laptopem na kolanach, pisząc dla Was nowe, ciekawe posty.

Już prawie lato, chociaż ktoś mógłby powiedzieć, że dopiero wiosna rozkręca się na całego. ja jednak czuję w powietrzu tę całą niesamowitą letnią aurę, która lata temu kołysała mnie swoją słodyczą do snu. Nim jednak na dobre za oknami i w sercach zagości czerwiec, czas na krótkie podsumowanie ostatnich tygodni. A te nie były idealne. Było różnie. Raz naprawdę dobrze, wręcz bajecznie, innym razem nieco mniej dobrze. Zdążyłam się już przyzwyczaić, że właśnie w ten sposób rysuje się moje obecne życie, ale ślepo nie godzę się z przeciwnościami losu, nieprzerwanie szukam wyjścia z pewnych sytuacji, działam, ufając swojej intuicji.



💮 Kwiecień zaczął się dla mnie baśniowo, z perspektywy czasu wiem, że przeżyłam naprawdę kilka dobrych, niezapomnianych chwil. Uwierzyłam, że do szczęścia wcale nie potrzeba wiele, wystarczy rozognione słońce na nieboskłonie i szum wody. To dla tych krótkich momentów, dla tych ulotnych zjawisk, refleksów, błahostek - tak często odrzucanych na margines, szczególików tworzących niczym puzzle ogół, warto wstawać rano z łóżka z szerokim uśmiechem na ustach.
💮 W życiu jedna sytuacja wynika z drugiej, koło wprawia się w ruch, i kręci się, dopóki nie natrafi na jakąś przeszkodę, tych przeszkód było trochę, ale większość powstała w mojej głowie, przez ograniczające myślenie. Dlatego cały czas pracuję nad sobą, zmieniam się krok po kroku żeby stać się lepszą wersją siebie.
💮 Na nowo doceniłam rolę znajomych i rodziny w życiu. Może nie oddaję się jakimś szalonym hulankom towarzyskim, ale staram się jak najwięcej czasu spędzać z ludźmi, którzy są częścią mojego życia.
💮 W maju namiętnie pogłębiałam mentalne zagadnienia, poznałam mnóstwo nowych faktów, którymi myślę, że za jakiś czas się z Wami podzielę.
💮 W końcu oddałam się medytacji i znalazłam dawno temu utraconą harmonię życiową.
💮 Nakreśliłam nowe życiowe plany. Zyskałam nową energię. I teraz patrzę z nadzieją w przyszłość.
💮 I totalna prywata na sam koniec, postanowiłam zająć się nie tylko swoim wnętrzem, ale też zewnętrzną powłoką. Wybrałam się do fryzjera, stając się platynową blondynką.



Znowuż nie pojawiło się tyle postów, ile zaplanowałam, ale nadal dosyć ciężko pogodzić mi pracę z pisaniem. Muszę chyba lepiej i konsekwentniej planować dni. Ale do rzeczy. Przez dwa miesiące na blogu pojawiło się 5 wpisów.

⇨ Z nadejściem kwietnia dużo myślałam o wprowadzeniu prawdziwych, trwałych życiowych zmian, kontynuując równocześnie podróż ku marzeniom. Z tego powodu kwiecień stał się MIESIĄCEM PRAWDZIWYCH ZMIAN I REALIZACJI MARZEŃ. Mimo tego, że już czerwiec, wciąż zachęcam Was do wyzbycia się strachu przed nieznanym, przed nowymi wyzwaniami, przed wizją utraty tego do czego zdążyliście się już przyzwyczaić. Nie bójcie się. Wierzcie, że Wasze marzenia pewnego dnia się ziszczą. Pamiętajcie, nigdy nie traćcie nadziei!
⇨ MOJE TOP 5 FILMÓW LUTEGO I MARCA to mała odskocznia od poważnych tematów i niewielkie zestawienie filmów, które w moim mniemaniu są naprawdę warte uwagi.
⇨ Potem już zaczął się maj, a ja okrzyknęłam go MIESIĄCEM SPOKOJU. Ten spokój był mi niebywale potrzebny po tych wszystkich wzlotach i upadkach. Żeby dobrze funkcjonować dusza musi być spokojna, więc każdego dnia szukajcie wewnętrznej harmonii, ulepszajcie siebie, żeby potem móc ulepszać rzeczywistość rysującą się, gdzieś dookoła Was.
⇨ W ostatnim czasie podejmowałam dużo decyzji, może nie wszystkie były słuszne, ale postanowiłam jak najczęściej korzystać z tej możliwości. Pojęłam, że to właśnie DECYZJE DECYDUJĄ O PRZYSZŁOŚCI. To decyzje kształtują Nasze życie, Nasze tu i teraz, Nasze jutro i pojutrze. Dlatego korzystajcie z tej umiejętności i sposobności każdego dnia, świadomie wybierając to, co dla Was najlepsze.
⇨ I w końcu NIE TAKI DIABEŁ STRASZNY - CZYLI PRAKTYKA OPORU CZYNI MISTRZA, czyli wpis o odwadze i strachu. Czym jest lęk a czym jest strach, dlaczego się boimy, co możemy zrobić żeby zniwelować uczucie lęku, na te, i na inne pytania starałam się pokrótce lecz nie po macoszemu odpowiedzieć. Teraz może i się powtórzę, ale uwierzcie w siebie, wychodźcie poza bezpieczne ramy wyobrażeń, odwaga jest bowiem na wyciągnięcie Waszych rąk.





Bądźcie odważni, nie bójcie się porzucać tego, co znane, nie bójcie się zbaczać z kiedyś obranego kursu, nie bójcie się obierać nowych kierunków. Znajdźcie źródło ogarniającego Was strachu i rozprawcie się z nim raz na zawsze. Decydujcie. Żyjcie pełnią życia. Wybierajcie świadomie. Wierzcie w siebie, w swoje umiejętności. A jeśli któregoś dnia złapiecie się na myśleniu, że nikt w Was nie wierzy, wyprowadźcie się pospiesznie z błędu. Ja w Was wierzę. Bardzo.

Wszystko jest możliwe, gdy się wierzy, gdy ma się nadzieję. Dlatego wierzcie.

Jeśli jesteś odważny, wszystko musi się udać!




Najważniejszym punktem ostatnich tygodni było odnalezienie przeze mnie utraconego w lutym spokoju, oddawanie się medytacjom, wewnętrznym monologom i zaufanie swojej intuicji. Były wyjścia do kina, do galerii sztuki, długie godziny przegadane w przyjacielskim gronie, niewątpliwe niezapomniane wyprawy uliczkami miasta i spotkania, które głęboko utkwiły mi w pamięci. W końcu mam pracę, która na chwilę obecną mnie satysfakcjonuje, w końcu dojrzałam do postawienia kolejnego kroku naprzód. Nie chcę Was zamęczać datami, zdjęciami, dokładnymi opisami tego, co miało miejsce. Jest czerwiec, a kwiecień i maj to przeszłość, która nieodwracalnie zmieniła moje życie.

Już standardowo, dziękuję Wam, że mimo moich niekończących się nieobecności, jesteście tutaj, zaglądacie, czytacie, komentujecie, i o dziwo, nawet lubicie na facebooku, chociaż okazuje się, że moje administratorskie umiejętności pozostawiają wiele do życzenie. Każde Wasze wejście tutaj, zajrzenie do mojego świata jest dla mnie najważniejszym wydarzeniem miesiąca. Dziękuję!



💮 Nie uwierzycie, ale w ostatnim czasie przeczytałam aż 4 książki i każda z nich zrobiła na mnie wrażenie. Może nie piorunujące, ale naprawdę dobre.

🌸 Czerwony Smok - Thomas Harris
Moje pierwsze książkowe spotkanie ze słynnym Hannibalem Kanibalem. Apetyt na tę książkę miałam ogromny, i to od bardzo dawna, więc moje oczekiwania nie były małe. O ile nie rozczarowałam się samą fabułą i akcją, o tyle sam styl pisania pozostawia według mnie wiele do życzenia.

Will Graham ma za zadanie pomóc w wytropieniu i schwytaniu seryjnego zabójcy, Szczerbatej Lali, który podczas pełni księżyca morduje rodziny. Szybko okazuje się, że nie obędzie się bez pomocy zamkniętego w szpitalu dla umysłowo chorych, doktora Hannibala Lectera, który przed trzema laty został zdemaskowany właśnie przez Grahama. Zemsta okaże się słodko-gorzka.


🌸 Milczenie Owiec - Thomas Harris
Według mnie najlepsza dotychczas pozycja z przeczytanych przeze mnie książek o Hannibalu. Od samiutkiego początku chłonęłam ją bez opamiętania, w zatrważająco szybkim tempie. Poza oczywistą, intrygującą fabułą, tutaj pochwalić muszę przede wszystkich kunszt rzemieślniczy Harrisa. Książka napisana jest o niebo lepiej od Czerwonego Smoka.

Tym razem to nie Will Graham staje się jedną z głównych postaci książki, lecz Clarice Starling, studentka Akademii FBI, która ma zadanie spotkać się z Lecterem znajdującym się w szpitalu psychiatrycznym. Zbiega się to ze sprawą Buffalo Billa, który zabija młode kobiety, po czym obdziera je ze skóry.

🌸 Hannibal - Thomas Harris
Mija siedem lat od ucieczki Lectera. W tym czasie kariera świetnie zapowiadającej się agentki Clarice Starling zatrzymuje się w martwym punkcie, po zakończonej fiaskiem akcji, oczekuje na wyniki śledztwa. Jej przyszłość w FBI wisi na włosku. Tymczasem nadchodzi list od doktora Hannibala Lectera, który jak się okazuje od dawna śledzi losy Clarice w prasie. Starling pragnie za wszelką cenę odnaleźć seryjnego mordercę, ale nie tylko ona. Mason Verger jest jedyną pozostałą przy życiu ofiarą Hannibala. Przykuty do łóżka, jest gotowy zapłacić każde pieniądze za jakiekolwiek informacje o Lecterze, by dokonać makabrycznej zemsty.

🌸 I Ty jesteś mentalistą! - Manuel Horeth
Dzięki tej książce przyswoiłam naprawdę kilka ciekawych faktów, które zdecydowanie mogą się przydać w kontaktach z ludźmi. O części już wiedziałam, ale część pozostawała dla mnie prawdziwą ciekawostką. Oczywiście, jak to bywa w przypadku wszelkich poradników, znalazło się i miejsce dla zadań specjalnych, czyli ćwiczeń. Autor w przedmowie przekonuje, że dzięki tej lekturze poznamy kilka technik wykorzystywanych przez niego, zyskamy podstawową wiedzę i należyte umiejętności, by wkroczyć na ścieżkę mentalisty. Jest to niewątpliwie całkiem dobry wstęp do zainteresowania się szerzej tematem.


💮 Muzycznych miłości było ostatnio u mnie tak wiele, że ciężko zdecydować się na jeden, przewodni, najważniejszy utwór. Ale niech będzie, cudowny, wywołujący dreszcz, głos Leona Bridgesa i jego piękne RIVER, które ma dla mnie podwójne znaczenie i nacechowane jest silnymi emocjami.

💮 Tylko 4 filmy udało mi się obejrzeć w ostatnich tygodniach. Jakoś nie miałam do tego głowy. Jednak te, które wybrałam, nie były przypadkowe, i na pewno ich obejrzenie nie było stratą czasu.
Amelia zachwyciła mnie swoją baśniowością, a równocześnie subtelnym pięknem i muzyką, Azyl w niewątpliwie poruszający sposób przybliżył sylwetki państwa Żabińskich, których historię chyba każdy Polak powinien poznać, Stuart: Spojrzenie w przeszłość to niesamowicie dobre, prawdziwe kino, a Alicja to kolejna, nieco bajkowa historia, ale jakże prawdziwa.

💮 W kwietniu postanowiłam powrócić do oglądania polskich animacji. Odkurzyłam kilka klasyków, przy okazji zapoznając się z nowościami. Padło na Franza Kafkę wyreżyserowanego przez Piotra Dumałę.



Ta niesamowita animacja została namalowana i wydrapana na płytach gipsowych.





Po raz kolejny, i mam nadzieję, że już po raz ostatni, obiecuję tutaj częściej zaglądać. I nie tylko TUTAJ, również na INSTAGRAMA i FACEBOOKA.





Znajdziesz mnie tutaj:
 
https://www.facebook.com/nigdyniewierzchomikom/             https://www.instagram.com/pamietnikksiezniczki/

7 komentarzy:

  1. Milczenie Owiec to dla mnie klasyka - uwielbiam i mogę wracać do tego dzieła milion razy :) Pozostałe też są świetne, ale Milczenie jest dla mnie nr 1 :)
    Animacja świetna :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Żadnej z nich nie czytałam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję znalezienia pracy, która Cię satysfakcjonuje.
    Oglądałam Milczenie owiec i film był genialny. Muszę sięgnąć po książkę.
    Filmy muszę sobie zapisać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajnie, że udało Ci się odkryć w sobie coś :) Liczę, że kilka faktów sprzedasz nam w przyszłych postach :)

    Pozdrawiam, Sylwia :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakiś czas temu również bardziej zwróciłam uwagę na rolę innych ludzi w moim życiu i staram się tak od towarzystwa nie stronić :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ostatnio też mam problem z regularnością bloga - projekty, sesja, przygotowania do ślubu ehh tak marzę już o wakacjach :))

    OdpowiedzUsuń
  7. No i wpadłam w zadumę..
    Chyba zbyt mało ambitnie spędzam czas. No chyba muszę nad tym popracować..

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia