Jest grudzień. Praktycznie już końcówka grudnia. A mój ostatni wpis miał miejsce 26 lutego. Szmat czasu. Niemalże rok. Wiążąca pora roku - zima. Ale całkiem inny punkt życia. Sporo się wydarzyło przez tych prawie, że 10 miesięcy, dlatego nim wrócę z wpisami tematycznie odpowiadającymi koncepcji bloga, postanowiłam zacząć od podsumowania.
czwartek, 20 grudnia 2018
Co u mnie? PODSUMOWANIE
Jest grudzień. Praktycznie już końcówka grudnia. A mój ostatni wpis miał miejsce 26 lutego. Szmat czasu. Niemalże rok. Wiążąca pora roku - zima. Ale całkiem inny punkt życia. Sporo się wydarzyło przez tych prawie, że 10 miesięcy, dlatego nim wrócę z wpisami tematycznie odpowiadającymi koncepcji bloga, postanowiłam zacząć od podsumowania.
poniedziałek, 26 lutego 2018
wtorek, 13 lutego 2018
środa, 7 lutego 2018
wtorek, 30 stycznia 2018
wtorek, 23 stycznia 2018
piątek, 19 stycznia 2018
Wieczny Ayrton Senna - Richard Williams
Nie mam raczej w zwyczaju twierdzić, że moje życie bywa pechowe, oczywiście, nieraz nieumyślnie to powiem (jak każdy), ale w gruncie rzeczy wcale tak nie myślę. Zasadniczo nie wierzę w nieprzypadkową niepomyślność, za to wierzę w szczęście. I w pewien piątkowy wieczór miałam nie lada szczęście właśnie trafić do Lidla.
wtorek, 16 stycznia 2018
Myślę, więc jestem
Przez Naszą głowę nieustannie przebiega peleton myśli. Gdybym miała je zobrazować, jawiłyby mi się właśnie, jako grupa przypadkowych kolarzy mknących jak rakiety koło w koło do wyrysowanej kredą na asfalcie mety. Każda myśl chce być pierwsza. Każda myśl chce zwyciężyć. Każda myśl chce być w centrum uwagi.
Subskrybuj:
Posty (Atom)