Nadszedł maj, tak wyczekiwany przeze mnie, i pewnie też przez Was. Miesiąc słońca, nowych nadziei, snucia nowych planów, myślenia o lecie i wakacjach, napełniający serca spokojem i radością. Ta radość zdecydowanie mi się przyda, jej nigdy w nadmiarze, więc i Wam jej życzę pod dostatkiem!
Po miesiącu dokonywania prawdziwych zmian, realizowania celów i zamierzeń, po szczególnym czasie podejmowania wyborów (przeróżnych, nie zawsze właściwych, ale któż się nie myli?), niech maj będzie czasem spokoju wewnętrznego, odnalezienia harmonii w świecie, w otoczeniu, w Nas samych.
Nie da się pracować nad sobą, nie da się ulepszać siebie, nie da się uzdrawiać świata, nie da się funkcjonować w całkowitej harmonii, jeśli traci się wewnętrzny spokój.
Jeśli z jakiś powodów go utraciłeś, zastanów się, co było tego przyczyną. Zadaj sobie dobre pytania, które przyniosą Ci dobre odpowiedzi. Co sprawia, że tracisz ład duchowy? Nadmierny stres, kłopotliwe sytuacje, poczucie strachu, niemożność realizacji celów, niecierpliwość, niezrozumienie, samotność? Co powinieneś zrobić żeby odzyskać komfort psychiczny? Zastanów się nad tym w ciszy. Bądź ze sobą szczery.
Człowiek funkcjonuje poprawnie, gdy dusza jest spokojna.
Zaglądaj w głąb siebie, zadawaj pytania, wsłuchuj się w swoje ja, szukaj odpowiedzi, kieruj się intuicją, zaufaj jej, poddawaj się chwilom relaksu, odganiaj natłok informacji, który bombarduje Cię z każdej strony, oddychaj spokojnie, głęboko, rytmicznie, odrzucaj negatywne myśli, rozmawiaj ze sobą, staczaj motywujące, kojące monologi wewnętrzne, zamknij oczy, odpoczywaj, myśl pozytywnie, bądź radosny, uśmiechaj się bez powodu, emanuj dobrą energią, myśl pozytywnie, rozluźnij się, wyczyść swój umysł z obrazów, słów, wspomnień, z przeszłości, trwaj tu i teraz, usiądź wygodnie, medytuj.
Pamiętaj, mózg dobrze funkcjonuje, gdy dusza jest spokojna.
Zadbaj o swoje wnętrze, o swoją duszę, o równowagę duchową. W tym miesiącu szczególnie pamiętaj o trwaniu w harmonii wewnętrznej!
To prawda :) Chcesz byc zdrowy i zadowolony - zacznij od uleczenia duszy ;)
OdpowiedzUsuńco na zewnątrz to i wewnątrz
OdpowiedzUsuńCzasem niestety nie ma szans na spokój... 🤐
OdpowiedzUsuńa u mnie maj to miesiąc działania;D
OdpowiedzUsuńOj mam nadzieję, że maj rzeczywiście będzie miesiącem spokoju :)
OdpowiedzUsuńDla mnie maj oznacza oczekiwanie na swoje urodzinki. W tym roku chcę właśnie, aby maj był miesiącem spokojnym, bez nadmiernych emocji. Masz rację, gdy dusza jest spokojna, wszystko lepiej pracuje :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Sylwia :)
Dziękuję za odwiedziny :)
Coś o tym wiem. :) Tylko wewnętrzna równowaga może zapewnić nam spokojne życie.
OdpowiedzUsuńTo prawda, jeżeli sami się nie wyciszymy i nie będziemy żyć ze sobą w zgodzie, to pewnie w żadnej strefie życia nie będzie nam się układało. Warto zwrócić na to uwagę :)
OdpowiedzUsuńO tak, czasem brakuje mi wewnętrznego spokoju :))
OdpowiedzUsuńPięknie napisane.
OdpowiedzUsuńBardzo mądry tekst.
Dla mnie też bym chciała żeby ten miesiąc był spokojny ;)
Staram się dbać o spokój wewnętrzny, bo jest tak jak piszesz - lepiej działamy, gdy jesteśmy spokojni. Jednak ostatnio moje życia obfituje w jakieś niemiłe niespodzianki, które zakłócają harmonię. No cóż, trzeba starać się bardziej w takim razie :)
OdpowiedzUsuńŁadnie powiedziane, to prawda - jest nam lepiej ze światem i z samym sobą, gdy w głowie i w duszy mamy wszystko poukładane...dla mnie reset na łonie natury jest najlepszy.
OdpowiedzUsuńNiechaj maj rozwinie się majowo, bo na razie powtórka z jesieni :-(
Niestety ale u mnie ostatnio jest sporo stresów :(
OdpowiedzUsuńTo wszystko to prawda... jednak dla mnie maj to za spokojny nie będzie bo do 24 mam matury, a potem praca. :)
OdpowiedzUsuńmądre słowa !
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie kochana <3
stay-possitive.blogspot.com
Narazie pogoda bardziej marzec przypomina niż maj, ale może to się wkrótce zmieni. Mnie czeka dość intensywny miesiąc bo będę miała mały remont. Masz rację jednak, człowiek z wszystkim sobie łatwiej radzi gdy dusza jest spokojna. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBardzo wartościowy post :)
OdpowiedzUsuńTrzeba zadbać o nasze zdrowie psychiczne i warto zwolnić i zastanowić się, przemyśleć to i owo :)
ja wczoraj miałam taki stres że aż się kotłowało we mnie... dopiero gdy powiedziałam sobie wrzuć na luz dasz radę to się ogarnęłam:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny wpis! Człowiek nawet racjonalnie działa, jeżeli nie dręczą go różne myśli :) Dlatego spokojna dusza, to szczęśliwa dusza, a przynajmniej taka która ma szeroko otwarte oczy na to, co się dzieje
OdpowiedzUsuńBardzo fajny post, po maturach z pewnością postanowię się trochę odprężyć :)
OdpowiedzUsuńCzasami niestety niepokój jest silniejszy od spokoju... ;-) Nie mniej: wypatruję czerwca i wyjazdu nad morze :-)
OdpowiedzUsuńWyczekuje swoich urodzin urodzin, są właśnie w połowie maja :) Chciałabym w tym miesiącu przede wszystkim zapanować nad złymi nawykami. Powinnam się chyba tak wyciszyć i uspokoić.
OdpowiedzUsuńMoja mama rok temu zaczęła źle się czuć. Poszła jakby do takiego duchownego lekarza, psychologa. Bardzo jej to pomogło. To on powiedział jej, że ma problem z wątrobą, jelitami itd. czego nasi "wykwalifikowani" lekarze nie potrafili powiedzieć :) A wmawiali już nawet raka.
OdpowiedzUsuńJa jestem dosyć nerwową osobą. Taki spokój bardzo by mi się przydał. Naprawdę. Mam nadzieję, że kiedyś znajdę tą równowagę w swoim życiu.
Muszę zapamiętać to zdanie :)
OdpowiedzUsuńDawno nie było takiego artykułu. Bardzo fajny wpis.
OdpowiedzUsuń