Dzisiaj bardzo lapidarnie.
Chciałabym podzielić się z Wami krótką myślą, która możliwe,
że rzuciła Wam się wczoraj w oczy na moim Facebooku bądź Instagramie. Chodzi o:
Wierzcie w swoje marzenia. Wtedy, gdy wszystko się układa, idzie po Waszej myśli, gdy jest dobrze. Ale wierzcie w nie równie gorąco wtedy, gdy nie jest tak jak byście chcieli żeby było, gdy się potykacie, błądzicie, wątpicie, gdy mogłoby być lepiej.
Nie jest łatwo ufnie wierzyć. Ale jeśli człowiek nie wierzy w powodzenie czegoś, jak ma to osiągnąć?
Nie jest łatwo ufnie wierzyć. Ale jeśli człowiek nie wierzy w powodzenie czegoś, jak ma to osiągnąć?
Spełnianie marzeń zaczyna się od pragnień, idei, wiary i nadziei.
I nie jest wyznacznikiem naiwności, życiem złudzeniami i mrzonkami. Być może niektórzy będą tak postrzegać Wasze cele. Ale to ich perspektywa. Wy macie swoją.
Zaufajcie sobie. Zaufajcie swojej intuicji. Zaufajcie swoim przekonaniom. I nawet jeśli się pomylicie - nie szkodzi. Nawet jeśli zgubicie drogę - próbujcie iść dalej. Intuicja czasem zwodzi nas na manowce, ale jakiejkolwiek decyzji nie podejmujemy w danej chwili - jest ona słuszna, chociaż może wydawać się błędna z upływem czasu.
To nieważne.
Wierzcie też w siebie. Wierzcie, że możecie, że potraficie. Bo jeśli Wy nie będziecie wierzyć, kto będzie?
To nieważne.
Wierzcie też w siebie. Wierzcie, że możecie, że potraficie. Bo jeśli Wy nie będziecie wierzyć, kto będzie?
Znajdziesz mnie tutaj:
Jestem zadania, że pozytywnym myśleniem można przyciągnąć sukces.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://tamczytam.blogspot.com
Ja również!
UsuńWiesz.. zmieniłabym "wierzcie w marzenia" na "spełniajcie marzenia". Samą wiarą to sobie można samopoczucie podnieść, ale żeby marzenie się spełniło, to trzeba jednak działać. Nie poddawać się i działać.
OdpowiedzUsuńTak. Masz rację. Ale dla mnie jedno z drugim się łączy. Stawiam na równi wiarę z działaniem. Może dlatego o tym nie wspomniałam 😉
UsuńJa czasami wątpię w swoje marzenia, ale wynika to przede wszystkim z mojego słomianego zapału. Szybko tracę energię i przez to nie jestem w stanie spełnić swoich marzeń.
OdpowiedzUsuńKażdy wątpi, ale wtedy tym bardziej nie należy się poddawać. A motywację zawsze można odnaleźć na nowo.
Usuńdobre nastawienie to połowa sukcesu :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę miłego wieczoru ;)
ANRU,
Dokładnie!
UsuńMotywujący post :). Nie można się poddawać nawet kiedy się wali i pali, mimo że nie jest to łatwe. Pozdrawiam! /Klaudia
OdpowiedzUsuńNASZ BLOG
Dokładnie, nigdy nie należy się poddawać.
UsuńPozdrawiam!
wierzę że będzie dobrze i znajdę to i tego czego szukam! :)
OdpowiedzUsuńDobra motywacja. Właśnie siedzę sobie zmęczona, chciałabym nadrobić zaległości i coś napisać na blogu, ale... nie mam sił, albo motywacji. Może też trochę dobita, znowu spadło zbyt wiele obowiązków - ale masz rację, kto ma wierzyć w nas, jak nie my sami? Dzięki wielkie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
pozytywnego czwartku:)
OdpowiedzUsuńMyśle, ze w swoje marzenia jak najbardziej wierzę. Z takim nastawieniem żyje się zdecydowanie łatwiej.
OdpowiedzUsuńZawsze jest tak, że jeśli w coś wierzymy i myślimy, że tak będzie. To tak będzie ;)
OdpowiedzUsuńotóż to:) bo cuda się zdarzają:)
UsuńWierzyć czasem rzeczywiście nie jest łatwo. Gdy coś nie wychodzi po prostu się załamujemy lub przestajemy iść tą drogą.
OdpowiedzUsuńAle tak jak napisałaś warto wierzyć. W siebie. W swoje marzenia. Swojej intuicji.
Coś co delikatnie kiełkuje kiedyś może przynieść naprawdę piękne owoce :)
Owoce pracy, wytrwałości i czasu.
mi czasami tej wiary w siebie brakuje :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę miłego dnia :)
ANRU,
Bardzo trafnie, zwłaszcza że dużo osób odpuszcza już na starcie i nie robi nic, aby się spełniać i swoje marzenia.
OdpowiedzUsuńUfam, wierzę i dążę do ich spełnienia.
OdpowiedzUsuń