Każdy z Nas powinien mieć konkretne oczekiwania względem siebie, względem swojego życia, względem innych osób. Czasami jednak (z wielu powodów) nie mamy pojęcia, czego tak naprawdę chcemy, czego właściwie spodziewamy się po najbliższej przyszłości, brakuje Nam chęci, nie aspirujemy do wznoszenia się poziom wyżej w mentalnej, duchowej drabince, stoimy w jednym miejscu.
Co należałoby zrobić na sam początek?
Zadać sobie dobre, wartościowe pytania!
Rozsiądź się wygodnie, zamknij oczy i zadaj sobie pytanie: Czego chcę od życia? Ty! Nie Twoi rodzice, rodzina, znajomi, sąsiadka zza płotu, społeczeństwo. Często bezwiednie chodzimy utartymi szlakami, dróżkami, które przygotowali dla Nas rodzice, spełniamy oczekiwania innych ludzi, wywiązujemy się z zadań dziecka, wnuka czy przyjaciela, zapominając o sobie.
Czego chcę od życia, to jedno z powszechnie znanych pytań, często pojawiające się w Naszych myślach, ale jakże rzadko je sobie zadajemy tak na poważnie, udzielając szczerej odpowiedzi. Strach przed odpowiedziami, przed konfrontacją z sobą samym, przed zmianami, nieznanym, przed prawdą. Zapomnij o nim na kilka minut.
Czego chcesz od życia? Spisz wszystkie swoje oczekiwania. Pisz wszystko, co przyjdzie Ci na myśl.
Teraz zastanów się nad tym: Czego tak naprawdę oczekujesz od siebie? Czego oczekujesz od innych ludzi? Co chciałbyś w sobie zmienić? Co mógłbyś poprawić? Z czego jesteś zadowolony, dumny?
Czego oczekujesz od swojego życia? Jakie są Twoje oczekiwania?
PS Z racji tego, że to pierwszy wpis z serii "Ćwicz z Angelicą", pokrótce wytłumaczę, jaki jest ogólny zamysł. Co jakiś czas na blogu będą pojawiać się krótkie, zwięzłe notki zwieńczone zestawem pytań, które pobudzą Nas do działania, zmotywują, otworzą oczy (taką mam nadzieję). Wierzę, że będziecie z nich korzystać, bo dobre pytania potrafią pozytywnie zamieszać w życiu!
Ja od życia bym chciała, by mniej więcej się zgodnie z moimi poleceniami układało - ej, czy życie ma jakąś definicję? Tak na ogół to polecenia wystawia się ludziom, więc powinno być na odwrót - to życie powinno mi wyznaczać cele, albo... albo nawet nie wiem, o czym piszę.
OdpowiedzUsuńChcę wreszcie ustalić definicję życia, jest to przeciwieństwo śmierci, no i nieśmiertelna jest śmiertelność...
A jest kilka rzeczy, które bym w swoim życiu zmieniła, przede wszystkim zazdrość -nie o rzecz, tylko o osobę. I ciągle mam taka wizję "Wydaje mi się, że wszyscy dostają to, czego chcą. Ja jestem wyjątkiem".
Wolę być w większej części optymistka, te problemy to indziej odnajdę. (a życie bez problemów jak bym wyglądało? Chyba obco.)
Kochana, dziękuję, że ten temat poruszyłaś, będę wpadać ♥
Pozdrawiam,przyjemnego wieczoru :D
Zapraszam do mnie - blogomoichzainteresowaniach.blogspot.com :)
HDepp ♥
P.S. Jeśli Cię tym komentarzem w jakimś stopniu uraziłam, bardzo Cie przepraszam! Wiem, czasem, aż za często nikt mnie nie rozumie,.
Wg mnie nie powinno się czekać na to, co przyniesie życie, samemu trzeba pytać, szukać odpowiedzi, znajdować, wyznaczać cele i nadawać istnieniu celowość. A czym jest życie, myślę, że każdy może inaczej je zinterpretować, wg mnie to pewien etap, przejściowy, który pokonujemy, a Naszym zadaniem jest odnalezienie swojego miejsca na ziemi i rozwój swoich talentów, pasji, ambicji. Dla jednych życie będzie przeciwieństwem śmierci, a dla drugich wręcz przeciwnie, bo śmierć jest dla tej grupy iluzoryczna. Właściwie to chyba nawet nie istnieje coś takiego jak przeciwieństwo życia, a śmierć jest kontrastem dla narodzin.
UsuńCo do zazdrości, to nie jest to zbyt dobra cecha, czasami przez nadmierną zazdrość nie potrafimy cieszyć się z tego, co sami mamy, nie zauważamy swoich postępów, bo nieustannie porównujemy się do innych, marząc o tym żeby pożyć w ich skórze. Nie Ty jedna uważasz, że wszechświat sprzysiągł się przeciwko Tobie, i nie dostajesz tego, co chcesz. Lepiej pozbyć się całkowicie takich myśli. Jednym przychodzi coś w życiu łatwiej, drugim nie, po prostu. Najważniejsze żeby mieć jakiś plan na siebie i nie oglądając się za siebie, działać. Praca kiedyś zaowocuje :)
Właściwe pytania rzeczywiscie mogą bardzo pomóc. Coach właśnie pracuje w taki sposób ze swoimi klientami, zadając im właściwe pytania i tym samym "zmuszając" ludzi do dostrzeżenia rzeczy, których często sami nie widzą. Myślę więc, że to bardzo dobry pomysł z tym cyklem;)
OdpowiedzUsuńBycie coachem to niesamowita praca, na pewnym etapie nawet mi się marzyła, ale przychodzi taki okres w życiu, że trzeba wybierać między pasjami, pomysłami, i tylko jeden może stać się głównym priorytetem. Ja powróciłam do realizacji dziecięcych marzeń ;)
UsuńŚwietny pomysł! Warto znaleźć chwilę i zastanowić się nad swoim życiem, czego od niego chcemy i co one nam może dać :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, chociaż czasami zastanawianie się nad nim nie jest takie proste :)
UsuńOj nie jest i niekiedy trwa to dość długo, ale kiedy w końcu znajdzie się odpowiedzi na istotne pytania, życie potrafi się bardzo zmienić na plus.
UsuńŚwietny pomysł na posty. Masz rację, czasami wybieramy ''swoje'' ścieżki, choć tak naprawdę to idziemy nimi bo ktoś inny wskazał nam drogę, a nie my sami.
OdpowiedzUsuńTo naprawdę przykre, jeśli nieświadomie chodzi się utartymi szlakami, nie odczuwając szczęścia, radości i satysfakcji z tego powodu.
UsuńTakie pytania są bardzo ważne. Pozwalają na chwilę zastanowienia.
OdpowiedzUsuńTo prawda!
UsuńPost idealny dla mnie! Właśnie stoję przed ciężkim wyborem w życiu, czyli tym co chcę robić po maturze. Szczerze to nie mam pojęcia. Czuję właśnie na sobie presję rodziny, że chcą ze mnie zrobić jakąś wielką panią, siedzącą za biurkiem w korporacji itp... A ja właśnie boję się odpowiedzieć na te pytania, czego najbardziej chcę. Zawsze od nich uciekam :/
OdpowiedzUsuńBloga zaobserwowałam, na pewno wpadnę, bo bardzo podoba mi się Twój styl pisania :)
http://niepoprawnymakijaz.blogspot.com/
Wybór odpowiedniej uczelni to ważna decyzja. Pamiętam jak ja wybierałam kierunek, do końca nie byłam zdecydowana, ale ostatecznie poszłam na plastykę, która była opcją nr 2, mniej pożądaną. Z perspektywy czasu wiem, że nie wybrałabym drugi raz tak samo, ale sporo się nauczyłam, odkryłam pasje, o których wcześniej nie miałam pojęcia i spotkałam ludzi dzięki którym zyskałam nowe spojrzenie na świat, więc pewnego dnia doszłam do wniosku, że zapewne tak właśnie miało być. Tobie jednak życzę podjęcia decyzji nie pod naciskiem osób trzecich, niech to będzie świadoma decyzja, w zgodzie z Tobą, rozwijaj się w kierunku, który Cię interesuje i sprawi Ci radość :) I nie bój się zadawać pytań. Jeśli zrozumiesz, czego chcesz od życia, szybko zorientujesz się, jaka uczelnia będzie dla Ciebie najlepszą opcją :)
UsuńBardzo ciekawy pomysł ;) pierwszy raz widzę coś takiego na blogu ;)
OdpowiedzUsuńObserwujemy? zacznij i daj znać u mnie ;)
www.jagglam.blogspot.com
Obserwuje
UsuńMiałam w swoim życiu taki okres, że faktycznie stałam w miejscu i sama nie wiedziałam czego chcę. Czułam, że wegetuję, a nie żyję. Całe szczęście mam ten czas już za sobą, w końcu widzę jasne cele i wiem czego od życia WYMAGAM. ^^
OdpowiedzUsuńTo najważniejsze :) Cieszę się, że znalazłaś swoją życiową ścieżkę :)
UsuńMuszę wrócić do ćwiczeń...
OdpowiedzUsuńPowodzenia w tym postanowieniu :)
Usuńzapisałam sobie ten post i pytania w nim zawarte. Dzisiaj na spokojnie, op pracy usiądę i zrobię małą rewizję w swojej szalonej głowie :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
http://zyciejakpomarancze.blogspot.com/
Bardzo mi miło :) Mam nadzieję, że pytania pomagą :)
UsuńFajny pomysł na post ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
UsuńBardzo dziękuję :)
Usuńa wiesz,że to bardzo ciężkie pytanie, ja chyba jeszcze nie jestem pewna czego tak w 100 % chcę od życia...
OdpowiedzUsuńMyślę, że to jednak trudniejsza jest odpowiedź niż samo pytanie, mimo wszystko warto je sobie od czasu do czasu zadać :)
UsuńWydaję mi się, że zbyt dużo oczekuję od życia, dlatego ma one takie blade barwy. Może czas zacząć dawać z siebie więcej?
OdpowiedzUsuńIm ciężej się pracuje, tym więcej z tego korzyści, jednakże skoro sama stwierdziłaś, że Twoje wymagania wobec życia są zbyt wygórowane, przeanalizuj swoją sytuację, możliwości, predyspozycje i ustal nowe oczekiwania. Trzeba pamiętać o tym żeby ustalać wszystko pod siebie, pod swoje tempo pracy i obecne możliwości. Zastanów się czy "problem" nie leży w wyznaczonym przez Ciebie planie działania bądź czasie, który sobie wyznaczyłaś na realizację danego zamierzenia.
UsuńŚwietny pomysł! Pozdrawiam cieplutko! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, i również pozdrawiam :)
UsuńWięc nie mogę się doczekać kolejnych wpisów z tej serii xD
OdpowiedzUsuńMiło :)
UsuńNie mogę doczekać się dalszych postów z tej serii ;)
OdpowiedzUsuńWiem, czego chcę od życia, tak sądzę. Problemem jest tylko to, że chcę wszystkiego na raz i na już...:P
Też zawsze chciałam wszystko od razu, ale niestety tak dobrze nie ma. Trzeba nauczyć się cierpliwości i wytrwałości :)
UsuńBardzo ciekawy pomysł z tymi pytaniami. Takie trafiające w punkt naprawdę mogą zmotywować do działania. Będę zaglądać :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
Usuńlubię te Twe porady:)
OdpowiedzUsuńFajne porady :) Ja czasami tak siadam i zastanawiam się czego chce od życia ;)
OdpowiedzUsuńCzasami warto się porządnie nad tym zastanowić, nawet jeśli ma się ustalone cele i plan działania.
UsuńTo za jakiś czas :) Najpierw muszę połóg przeżyć ^^
OdpowiedzUsuńJeszcze raz gratuluję synka :)
UsuńNajwiększy nasz problem tkwi właśnie w tym, że nie mamy pojęcia czego dokładnie chcemy. Pozdrawiam, Mavselina BLOG :)
OdpowiedzUsuńDlatego trzeba się tego dowiedzieć :) Również pozdrawiam!
UsuńTo akurat prawda. Dziękuję :)
OdpowiedzUsuńMoże warto się nad tym poważnie zastanowić. Odpowiedzi mogą nie przyjść od razu, ale na pewno się pojawią :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna seria, z przyjemnością będę wykonywać Twoje ćwiczenia, jestem bardzo ciekawa co z nich wyjdzie. Może 2017 będzie rokiem wielu zmian :)
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo i życzę Ci, aby ten rok przyniósł wiele pozytywnych zmian :)
UsuńSuper pomysł na post, takie pytania do samych siebie zdecydowanie są dobrym pomysłem, sami będziemy wiedzieć czego chcemy :)
OdpowiedzUsuńhttp://wooho11.blogspot.com/ - Zapraszam <3 Jeśli Ci się spodoba - zaobserwuj :* Na pewno się odwdzięczę :)
Życie jest zbyt krótkie aby przejmować się drobnostkami, trzeba walczyć o swoje marzenia i żyć tak aby to nam było wygodnie. Ile razy się spotykałam z opinią (gdybym była na twoim miejscu to zrobiłabym to tak...) Albo (powinnaś, musisz, itd...) WTF? Czasami mam wrażenie że bardziej interesują się czyimś życiem i dyktują mu to co powinien a czego nie niż zajmować się własnym... Zawsze mogę wysłuchać rad ale i tak zrobię wszystko po swojemu :P
OdpowiedzUsuńCiekawe sposób ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam :
unnormall.blogspot.com
Ja jeszcze nigdy nie zadawałam sobie takich pytań :O
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com
Świetny post! Mnie zmotywował:)
OdpowiedzUsuńhttp://joannakocera.blogspot.com/
Bardzo fajny pomysł na serię postów:) Jestem ciekawa kolejnych:)
OdpowiedzUsuńBardzo dobre pytania. Muszę sobie odpowiedzieć na nie tak szczerze, bo chciałabym trochę zmienić w sowim życiu.
OdpowiedzUsuńPiękne rysunki masz na blogu. Super.
OdpowiedzUsuń